Mniej więcej 6 lat temu kupiłam swoją Remingtonowską prostownicę i ponieważ postanowiłam wysłać ją na zasłużoną emeryturę powoli zaczęłam rozglądać się za czymś nowym. Bardzo długo zastanawiałam się nad kupnem jednego z modeli od wielce zachwalanego GHD. Po rozważeniu wszelkich za i przeciw zdecydowałam się pozostać wierna Remingtonowi, o którym można usłyszeć (przeczytać), że jakością wcale wyżej wymienionemu GHD nie ustępuje. Przeglądając różne oferty na koniec wybierałam już pomiędzy S9509 Sapphire i Shine Therapy. Wybrałam Sapphire, bo Shine Therapy nie kojarzyła mi się zbyt dobrze. Z moimi szybko przetłuszczającymi się włosami z zasady trzymam się zdaleka od wszystkiego co w nazwie ma słowo 'shine'. Niestety nie jestem w stanie wstawić żadnej zrobionej przeze mnie fotki. Poniżej możecie zobaczyć zdjęcie ze strony Argosa. *LINK* J e śli macie ochotę możecie również zobaczyć ile pozytywnych opinii dostała wybrana przeze mnie Sapphire....
Mała Ania w Wielkiej Brytanii.