Przejdź do głównej zawartości

Posty

Moje sposoby na łatwe przyswojenie sobie języka obcego.

Zacznijmy może od tego, że nie wyobrażam sobie życia w jakimkolwiek kraju bez  przynajmniej  podstawowej znajomości języka w nim obowiązującego.  Mieszkanie w obcym kraju to nie tygodniowy urlop i nieznajomość języka może wpędzić nas w problemy, a nawet zagrozić życiu. Jeśli ktoś uważa, że przesadzam i wyolbrzymiam niech sobie odpowie na proste pytanie- jeśli Tobie, Twojemu partnerowi, dziecku czy po prostu komuś z domowników coś się stanie ile czasu zajmie Ci wezwanie karetki? Tak, rozmowa może zostać przekierowana do osoby posługującej się naszym językiem, ale właśnie wtedy wydłuża się czas oczekiwania. Oczywiście nie od razu Rzym zbudowano, a znajomość wybranego języka nie pojawia się z dnia na dzień. Byłabym hipokrytką, gdybym starała się Wam wmówić, że od razu po przyjeździe do Anglii miałam wspaniałą pracę i czytałam Hamleta w oryginale.  W szkole miałam bardzo poważne problemy  z językiem angielskim i parę razy musiałam pojawiać się na sierpniowyc...

Remington S9509 Sapphire- pierwsze i ostatnie wrażenie.

Mniej więcej 6 lat temu kupiłam swoją Remingtonowską prostownicę i ponieważ postanowiłam wysłać ją na zasłużoną emeryturę powoli zaczęłam rozglądać się za czymś nowym. Bardzo długo zastanawiałam się nad kupnem jednego z modeli od wielce zachwalanego GHD. Po rozważeniu wszelkich za i przeciw zdecydowałam się pozostać wierna  Remingtonowi, o którym można usłyszeć (przeczytać), że jakością wcale wyżej wymienionemu GHD nie ustępuje. Przeglądając różne oferty na koniec wybierałam już pomiędzy S9509 Sapphire i  Shine Therapy. Wybrałam Sapphire, bo Shine Therapy nie kojarzyła mi się zbyt dobrze. Z moimi szybko przetłuszczającymi się włosami z zasady trzymam się zdaleka od wszystkiego co w nazwie ma słowo 'shine'. Niestety nie jestem w stanie wstawić żadnej zrobionej przeze mnie fotki. Poniżej możecie zobaczyć zdjęcie ze strony Argosa.  *LINK* J e śli macie ochotę możecie również zobaczyć ile pozytywnych opinii dostała wybrana przeze mnie Sapphire....

5 rzeczy, które powinnaś mieć w szafie mieszkając w Anglii.

Oto moja subiektywna i potraktowana z przymrużeniem oka lista rzeczy MUST HAVE dla każdej kobiety, która mieszka lub wybiera się do Anglii. Parasolka Dokładnie tak. Opowieści o tym, że Anglia jest szaroburym, deszczowym krajem wcale nie są przesadzone. Dopiero mieszkając tutaj przekonałam się, że może w tym samym momencie padać deszcz i świecić słońce (co było dla mnie niemałym zaskoczeniem ;) ) Parasolkę radziłabym wybrać z tych porządniejszych, bo po pierwsze opady deszczu często połączone są z wiatrem, po drugie   będzie nam musiała posłużyć długo- nie ma co liczyć na to, że globalne ocieplenie przegoni angielskie deszcze. Kurtka z kapturem Jeśli kurtka to tylko z kapturem, bo przecież nigdy nie wiadomo kiedy złapie nas deszcz, albo odleci parasolka. Kalosze Spójrzmy prawdzie w oczy- w Anglii kalosze nosi się nie ze względu na obowiązujące trendy czy modę, ale ze względów praktycznych. Ciuchy oversized Luźne podkoszulki bardzo się przydadz...