Jak często zdarza się Wam zaskoczyć koleżanki informacją o tym jak niewiele wydałyście na kosmetyk, którym się zachwycają? Już dawno temu nauczyłam się, że droższe nie zawsze znaczy lepsze, a na drogeryjnych półkach można znaleźć prawdziwe perełki w niewygórowanej cenie. Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam zbiór swoich ulubieńców, których cena nie przekracza £5 (ok. 25 zł).
Bardzo często można je zakupić w promocji typu 3 w cenie 2 co również zachęca do zakupu :)
Mam nadzieję, że Wy równie chętnie podzielicie się ze mną listą swoich ulubionych, tanich, kolorowych kosmetyków. Czasem po prostu nie warto przepłacać :)
- Lakiery Barry M 3.99 (ok.20zł)
Bardzo często można je zakupić w promocji typu 3 w cenie 2 co również zachęca do zakupu :)
- Hypoalergiczny Eyeliner Bell 13zł
- Podkład mocno kryjący Dermacol ok.20zł
- Szminki Expert Last NYC £1.99 (ok.10zł)
Mam nadzieję, że Wy równie chętnie podzielicie się ze mną listą swoich ulubionych, tanich, kolorowych kosmetyków. Czasem po prostu nie warto przepłacać :)
Szczerze mówiąc bardzo rzadko wybieram tańsze rozwiązania, ale to też zależy od samego produktu bo np. "stara" wersja korektora Collection jest świetna. Nie wiem jak nowa, bo napotykam różne opinie...
OdpowiedzUsuńCo do lakierów Barry M, owszem są niezłe tylko, że wszystko zależy od serii/koloru/wykończenia więc coraz rzadziej kupuję nowe a ostatni zakup utwierdził mnie w przekonaniu, że daję za wygraną. I jeżeli mam wydać 5 funtów na lakier wolę dołożyć i wybrać coś lepszego :)
Mam określone wymagania i coraz częściej łapię się na tym, że stronię do drogeryjnych marek lub zostaję przy mocno wybiórczych produktach. Po prostu wiem, że za jakoś się płaci. Niestety.
Czasami faktycznie bywa różnie, ale im więcej przez moje ręce przechodzi, tym bardziej dostrzegam znaczące różnice. Kupuję mniej, lecz traktuję to jak pewną inwestycję która generuje 100% zadowolenie.
Tak jak napisałam powyżej Barry M ma mniej i bardziej udane egzemplarze, ale wolę kupić coś od nich niż np. O.P.I., które kompletnie mi nie przypasowały- mam kilka sztuk i tylko jednej z nich sporadycznie używam. Pędzelki, butelki i konsystencje to dość indywidualna sprawa i Barry M często trafia w moje potrzeby :)
UsuńPodchodzę do produktów z półki selektywnej z pewną rezerwą po paru rozczarowaniach, których doświadczyłam... Powiem ci szczerze, że szkoda mi wydać £15, £20 na tusz, który okazuje się kompletną porażką skoro mogę mieć ideał za £6. Czasem sięgnę po coś droższego, innego dnia wybieram się na łowy do Superdruga. Nie opowiadam się jednoznacznie za którąkolwiek ze stron, ale staram się pamiętać, że jeśli chodzi o markowe produkty płacimy również za opakowanie, samą markę i zapewne ich wspaniałe kampanie reklamowe z udziałem gwiazd :) Podchodzę do kosmetycznych zakupów z otwartym umysłem :-)
Dla mnie OPI to jedna z ulubionych marek, głównie dlatego że od lakierów z tej serii zaczęło się moje lakieromaniactwo. Jednak za dobre jakości lakier do paznokci jestem w stanie zapłacić sporo, choćby dlatego że nie ma niespodzianek przy zmywaniu, nie zawsze muszę nakładać lakier bazowy i np. formuła kremowych Essie w połączeniu z pędzelkiem to dla mnie majstersztyk choć za firmą nie przepadam :) Także to jest taki mały paradoks.
UsuńI teraz druga kwestia, jeżeli masz ideał to faktycznie po co szukać, prawda? Zdecydowanie wygrywa ulubieniec i tyle.
Ja patrzę na trochę inaczej bo są produkty w które lubię zainwestować np. podkład, róż, bronzer, produkty do brwi, cienie czy eyelinery. Z tuszami bywa różnie, tutaj mam kilku faworytów na średniej półce jak i na selektywnej. Znam moje rzęsy i wiem ile mogę z nich wyciągnąć więc nie sugeruję się reklamami.
Kiedyś, jak byłam nastolatką miałam podobne podejście do Twojego względem półki selektywnej. I jedno się nie zmieniło, nie kręci mnie logo/stan posiadania czy zbieractwo ale coraz częściej dostrzegam różnicę w jakości. Dodatki w formie opakowania, reklamy itd. mają także przełożenie na cenę jak najbardziej masz rację, lecz nie lubię przepłacać dlatego coraz częściej kupuję raz a porządnie. Wpadki się zdarzają jak np. z lakierem Diora z LE, ale wiem że już po raz kolejny takiego błędu nie powtórzę. Dlatego podobnie jak Ty, mam otwarty umysł :) Staram się wybierać to, co najlepsze by miało dobre przełożenie w relacji cena/jakość/zadowolenie.
W tym wszystkim jest jedna ważna rzecz, która staje się czynnikiem motywującym- stan portfela, czyli ile przeznaczamy na swoje zachcianki/potrzeby itd.
Mnie kuszą te lakiery Barry M tylko u nas cieżko z dostępnościa - tylko przez internet
OdpowiedzUsuńTutaj z dostępnością aż za dobrze, bo szafy z różnymi kosmetykami, w tym Barry M, są w pobliskim Tesco, więc nawet idąc po mleko coś może wpaść do koszyka ;)
Usuńfajny post :) moze zrobie u siebie cos podobnego na blogu? :)
OdpowiedzUsuńlakiery Barry M bardzo lubie, ale nie kazde wykonczenie u mnie sie sprawdza, i najbardziej lubie to podstawowe :)
jesli chodzi o lakiery do paznokci, linery, tusze do rzes to lubie takie tanie rozwiazania.
Pomadki rowniez, mam ich sporo z drogeryjnej polki, ale lubie tez siebie rozpieszczac i wydac wiecej na pomadke :) ale nigdy nie wydalabym takiej sumy, co na pomadke, np na tusz, liner czy lakier
to chyba kwestia wyboru :)
co do innych kosmetykow, to sa takie, na ktorych mozna zaoszczedzic a na innych nie
np szampon do wlosow mozna kupic tanszy, a zainwestowac lepiej w odzywke czy maske do wlosow :)
Jeśli masz ochotę zrobić podobnego posta to się bardzo cieszę :) Będę czekać na linka w komentarzu.
UsuńTeż mam wybrane kosmetyki, na których mogę oszczędzić, są również i takie, na które wydaję trochę więcej.
Niestety najzwyklejsze szampony mi nie służą, bo mam bardzo delikatną skórę głowy, więc tutaj akurat nie przyoszczędzę ;)
karmelowa pomadka swietna,a na dermacol czaje sie od dluzszego czasu
OdpowiedzUsuńJa muszę nabyć kolejne opakowanie Dermacolu, bo to które mam jest już na wykończeniu. Dobrze, że ukochany leci dzisiaj na Słowację, więc poprosiłam go przywiezienie jednej tubki :)
UsuńNie używałam, żadnego z tych kosmetyków :( Kolory szminek bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńlakiery Barry M uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńNazywam się Gertrude Armstrong i pochodzę z Peru. Zawsze obiecywałem, że polecę cię ludziom, którzy mogą również potrzebować twojej pomocy, ponieważ znalezienie twojego numeru było najlepszą rzeczą, jaka mi się kiedykolwiek przytrafiła. Byłem tak przygnębiony po prawie pięciu latach braku miłości. Poprosiłem o ponowne połączenie zaklęcia miłosnego i o dziwo zadziałało. Żyję szczęśliwie z najpiękniejszym żyjącym mężczyzną io to się modliłam. Dziękuję, Dr.Ibinoba to za mało, biorąc pod uwagę to, co dla mnie zrobiłeś, więc postanowiłem podzielić się tym świadectwem Twojej pracy rąk z całym światem, aby dowiedzieć się o Twojej dobrej pracy dla mnie. Możesz skontaktować się z tym mężczyzną w przypadku jakichkolwiek problemów w związku, a on również ci pomoże, za pośrednictwem jego WhatsApp: +2348085240869, e-mail: dromionoba12@gmail.com
OdpowiedzUsuń